"W tej chwili robiona jest czystka". Niepokojące doniesienia po decyzji Nowackiej

Dodano:
Barbara Nowacka Źródło: PAP / Marcin Gadomski
Minister edukacji narodowej odwołała kierownictwo Instytutu Języka Polskiego im. św. o. Maksymiliana Marii Kolbego. Były dyrektor mówi o czystce.

Decyzją minister Barbary Nowackiej dr hab. Jacek Gołębiowski został w środę odwołany z funkcji dyrektora Instytutu Języka Polskiego im. św. o. Maksymiliana Marii Kolbego. W czwartek taka sama decyzja została podjęta wobec jego zastępcy. Jak powiedział Gołębiowski w rozmowie z portalem wpolityce.pl, zmiany w instytucie mają charakter czystek. On sam spodziewał się odwołania, niemniej nie zgadza się z trybem, w jakim do niego doszło. Jak stwierdził, "to na pewno nie jest nic normalnego".

– Jestem w trakcie konsultowania tych spraw, potrzebuję paru dni na ochłonięcie. To odwołanie jest na pewno wbrew ustawie. W piśmie zarzuty wobec mnie były bardzo ogólne, bez szczegółów, dotyczyły m.in. naruszenia dyscypliny finansowej. Sam tryb nagłego zwolnienia mnie bez podania szczegółowych zarzutów, to na pewno nie jest nic normalnego. Chciałbym przede wszystkim poznać szczegółowe wyniki kontroli, gdzie były ewentualne niedociągnięcia – powiedział.

Czystki w instytucie

Zgodnie z ustawą, dyrektor Instytutu Języka Polskiego może zostać odwołany tylko w ściśle określonych przypadkach m.in. gdy popełni przestępstwo. Przypomnijmy, że kadencja dyrektora trwa 5 lat. Decyzja, co do obsadzenia tego stanowiska leży w gestii ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania.

Gołębiowski stwierdził, że jest zrozumiałe, że po zmianie władzy następują roszady w instytucjach takich, jak ta, na czele której stał. Dodał, że gdyby próbowano załatwić sprawę polubownie, wtedy najprawdopodobniej sam zrezygnowałby z funkcji. Całą sytuację określa jednoznacznie.

– Cała sytuacja była dla mnie dużym zaskoczeniem, wczoraj zwolniono mnie, dziś mojego zastępcę. Wiem, że w tej chwili jest robiona czystka w Instytucie – powiedział.

Źródło: wPolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...